Wycieczka do Polskiego Radia Rzeszów uczniów klas Va i Vb z wychowawcami

We wtorek 22 maja 2018 r. tuż po godzinie ósmej wyruszyliśmy do naszego miasta wojewódzkiego, by poznać okoliczności powstawania audycji radiowych. Po energicznym marszu przez ulicę 3 Maja dotarliśmy na ul. Zamkową 3, gdzie mieści się Polskie Radio Rzeszów.

Pracę rozgłośni przedstawiła p. Bernadeta Szczypta, która jako „dziennikarz z powołania” wzbudziła duże zainteresowanie naszych uczniów. Pierwsze studio możemy porównać do „centrum dowodzenia” z mnóstwem mikrofonów, konsoli pełnych guziczków i światełek. Widzieliśmy przez szybę drugie studio i aktualnie pracującego tam dziennikarza, który ku naszemu ogromnemu zaskoczeniu przerwała audycję na żywo po to, by nas przywitać. W innym pomieszczeniu mieliśmy okazję czytać do mikofonów łamańce językowe, a w kolejnym pracownik radia nasze nagrania odtworzył. Niektórzy byli zaskoczeni brzmieniem swojego głosu, zwłaszcza ci, którym pan dodał trochę efektów dźwiękowych… Dowiedzieliśmy się również, co trzeba zrobić, aby zostać dziennikarzem i co trzeba umieć, żeby się w tym zawodzie sprawdzić. Może jest wśród nas przyszły dziennikarz radiowy?

Po wyjściu z radia poszliśmy do Muzeum Okręgowego na warsztaty „Zostać damą, zostać szlachcicem”, gdzie chłopcy wykonali swoje herby a dziewczęta wachlarze. Na końcu każdy mógl sobie zrobić zdjęcie w stroju szlacheckim.

Mieliśmy również okazję podziwiać świeżo odrestaurowaną Letnią Rezydencję Lubomirskich, oryginalne mury zamkowe oraz zabytkowe wille przy Alei Kasztanowej.

Na obiad pojechaliśmy do nowoczesnego budynku Sądu Rejonowego, w którym musieliśmy poddać się procedurom; położyć telefony komórkowe na specjalnej taśmie, pozwolić prześwietlić swoje plecaki i przejść przez bramki z wykrywaczem metalu, czego pilnowało kilku policjantów.

Następnie wróciliśmy do ścisłego centrum, by zwiedzić Podziemną Trasę Turystyczną pod Rynkiem Głównym. Myślę, że usłyszane historie o Rzeszowie, ciekawe eksponaty i uwięzienie kolegi Kamila w dybach, dających podobno 100% efektu resocjalizacji łobuzów na długo pozostaną w pamięci naszych uczniów.

Na zakończenie wycieczki poszliśmy na podobno najlepsze lody w Rzeszowie :-) Ocenę pozostawiam smakoszom.

Anna Kuta - Mach